Muntean/Rosenblum • 2011 • Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie MOCAK
They realized that their capacity for not feeling lonely carried very real price, which was the threat of feeling nothing at all – głosi podpis pod obrazem przedstawiającym czterech młodych mężczyzn. Las, pewnie lato, a oni są razem, może też wzięli coś razem. Mogą dostrzec Państwo błogostan widoczny w ich oczach i ciałach. Ale podpis ostrzega, że ceną za to, by w końcu nie czuć się samotnym, jest groźba nieczucia niczego. Czasem radość mylona jest właśnie z nieczuciem niczego negatywnego, z zarzuceniem złości, smutku, strachu czy obrzydzenia. Antoni Kępiński przytaczał słowa jednego ze swoich krakowskich pacjentów, który miał powiedzieć: „Jestem nieszczęśliwy, bo zgubiłem smutek”. Miało być radośnie, a wyszło jak zwykle.
Ten obraz przedstawia kolejną wystudiowaną scenę wielofigurową tajemniczego duetu Muntean/Rosenblum. I tak jak ich poprzednie prace, i to dzieło powstało na podstawie kompilacji zdjęć z magazynów lifestyle’owych. Tych kolorowych czasopism, w których jedyną emocją odmalowującą się na twarzach modeli jest pusta radość. A przecież radość jest bogata: dzika, beztroska, swobodna, intensywna. To nie powinno być tożsame z brakiem dostępu do emocji. Jednak bywa i tak. Radość jest podejrzana – upragniona, ale i skojarzona ze sztucznością. Skomercjalizowana, sprzedająca wszystko i nic nie mogąca sprzedać. Lubiana, a właściwie lajkowana, ale też znacząca coraz mniej. A ten tu konkretnie, dziwny eksponat artystycznego duetu, nie wprowadza chyba przecież nikogo w wesoły nastrój? A może się mylę? Kto poczuł radość tego proszę: kciuk w górę!